piątek, 29 marca 2013

Akatsuki jak Szaleństwo. Prolog


Z powodu małego zastoju, jaki mnie złapał podczas pisania opowiadania, postanowiłam opublikować ten krótki one shot, a w sumie to prolog do niego. Mam nadzieję, że przypadnie wam do gusty. I uprzedzam, że nie ma w nim Sasunaru ani żadnego paringu, jest w pełni poświęcony Akatsuki. Będzie pokazuje obraz każdego członka tejże organizacji w trochę inny sposób niż zazwyczaj. Mam nadzieję, że spodoba wam się taka koncepcja.
No to by było na tyle, zapraszam do przeczytania tego króciutkiego prologu. Pierwsza rozdział powinien pojawić się niedługo. I możliwe, że będzie też ostatnim, bo nie wiem czy będzie sens rozbijać teksty na krótkie rozdziały czy dać jeden długi.

__________________________________________________________________



„Powiadam wam nie bądźcie Go, jeśli nie umielibyście wygnać Go z powrotem, bowiem On zawładnie wami, pokazują mrok, który nie śnił się najgorszym zbrodniarzom, a wówczas na nic zda się wasza potęga, ufnie spadniecie na dno.”

Opowiem wam historię, historię, która składa się z mniejszych, ale tylko razem tworzą całość.  Historię, która nie ma początku, ni końca. Ciągnie się od zarania dziejów, aż po zarania. Wieczny On. Przebywa wśród nas, lecz ludzie wmawiają sobie, że nie istnieje. To mu na rękę. Żyje, nie żyjąc. Jeśli macie tylko odwagę spotkać się z Nim, to zapraszam, poprowadzę was przez labirynt Jego ogrodów aż po samo spotkanie twarzą w twarz.


W swym zamku za nocą
Zbiera się Dziesiątka Szaleńców w Ciemności,
A ciemność ta utkana jest z wielu cieni.







3 komentarze:

  1. Noo zaciekawiło mnie to opowiadanie jak mało co ;] Fakt, krótki prolog, obie chyba mamy do takich talent ^^
    Lubię koncepcje odbiegające od typowych, ponieważ sama nie toleruję, kiedy ktoś mówi coś pochopnie, bądź ocenia, nie zagłębiając się w szczegóły. Zaznaczam tu chyba najbardziej moją rodzinę -.-
    Także jestem otwarta na takie teksty jak najbardziej :D
    A co do pająków, to też ich nie cierpię, ale jakoś ostatnio (czyli w ciągu ostatnich 2 lat xD) przestałam zwracać na nie uwagę. I muszę przyznać, że dzięki temu, świat stał się przyjemniejszy ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Prolog do one shota jest ... chciałabym napisać fenomenalny, ale to słowo mi nie pasuje. Chciałabym użyć słówka, które określałoby, że prolog jest krótki, napisany z głową, z pomysłem, w jedynym, swoim rodzaju schematem, że jest bardzo klimatyczny. Wprowadza atmosferę grozy, tajemniczości, jak się go czyta to hipnotyzuje, że jest napisany w rytmie. Brakuje mi w głowie, tylko melodii do niego :D To słówko, którego szukam jest bardzo trudne do odnalezienia. Prolog wciąga, a to, że jest krótki, strasznie mnie w pienia. Jestem zła!!. Jak przeczytałam, to pomyślałam sobie, że cholera, powinien być dłuższy, a później nawiedziła mnie myśl, ze nie może być dłuższy, po prostu nie może, bo wtedy by się coś w nim zepsuło . Takie dwie sprzeczności. No i, sama rozumiesz. Znajdziesz dla mnie to słówko?? :D
    Na koniec, chciałam poinformować, że w wyniku mojego przeoczenia rozdział 4 opowiadania "Uchiha"opublikowałam jako trzeci, a nie powinno tak być. Dlatego naprawiłam ten błąd i rozdział 3 jest jako 3, a 4 jako czwarty xD No tyle. Życzę weny i pozdrawiam. Papatki:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Prolog niewiarygodnie mnie zaciekawił :3 Nie wiem dlaczego, ale uwielbiam takie króciutkie wprowadzenia. Zawsze tworzą one niezapomnianą atmosferę. Ten był tajemniczy, z nutą mroku. Ciekawi mnie, co wydarzy się dalej. Cała koncepcja opowiadania mnie zaintrygowała. Uwielbiam wszystkich członków Akatsuki i miło będzie na nich spojrzeć z innej perspektywy. Z niecierpliwością będę czekać na następny wpis, tak więc życzę Ci dużo weny, czasu na pisanie i gorąco pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń